Co na mlecz polny w rzepaku ozimym?
Lista chwastów, na jakie możemy trafić obserwując polskie pola jest naprawdę długa. Dlatego warto śledzić temat na bieżąco i poszerzać swoją wiedzę w tym zakresie. Tym sposobem można uniknąć pomyłek – na przykład tej związanej z mleczem polnym. Z uwagi na zbliżony wygląd roślina ta bywa mylona z mniszkiem lekarskim. Różnica jest zasadnicza, choć w określonych sytuacjach oba gatunki mogą być groźnymi dla upraw chwastami. Rzecz w tym, że mlecz polny zalicza się do roślin trujących, które mogą zagrozić również zdrowiu bydła.
Pasące się na łące zwierzęta, które spożyją większą ilość mleczu mogą mieć dolegliwości zdrowotne, które w skrajnych przypadkach mogą prowadzić do śmierci hodowanych okazów. Dlatego jest bardzo ważne, aby eliminować mlecz również na tych obszarach, na których prowadzi się hodowlę bydła. Poza tym mlecz polny jest chwastem takim jak wszystkie inne – może poważnie napsuć krwi rolnikom, którzy na polach hodują zboża lub rośliny oleiste.
Na przykład rzepak ozimy. Jeśli na polach rzepaku pojawi się mlecz, warto podjąć właściwe kroki. Oczywiście najlepiej, aby szkodnik w ogóle nie miał szansy się rozwinąć. Możemy się o to postarać stosując odpowiednie herbicydy dostępne w ogólnej sprzedaży. Oprócz tego warto rzecz jasna zadbać o czystość materiału siewnego, choć każdy rolnik wie, że metoda ta nie zawsze daje oczekiwane efekty. Jeśli stawiamy na działania skuteczne, oprysk pola jest koniecznością. Mlecz polny jest na ten moment zwalczany przez wiele środków, dlatego zwalczenie go w rzepaku ozimym to nic trudnego. Wystarczy odpowiedni środek i regularność.